Święto Niepodległości
W dniach 10-12 listopada harcerze z 10 WDH „Wataha” i 33 WDH „Leśna Brać” spędzili Święto Niepodległości w Gdańsku. Naszą podróż rozpoczęliśmy w środę wieczorem ze stacji Łobez i Świdwin. Po przygodach w pociągu, dojechaliśmy do Gdańska około godziny 21. Krótki spacer wokół schroniska pozwolił zorientować się w okolicy. Nocowaliśmy w schronisku młodzieżowym na Wrzeszczu. Rano po śniadaniu, w pełni umundurowani, wyruszyliśmy na obchody Święta Niepodległości. Na Górze Gradowej mieliśmy okazję spotkać grupę rekonstrukcyjną z XVII i XVIII-wiecznego Gdańska. Poczuliśmy klimat dawnego miasta Gdańska, przeszliśmy szkolenie z obsługi piki i prezentacji muszkietu. Potem już szybki przemarsz pod Zieloną Bramę, spotkanie z druhem Andrzejem – naszym przewodnikiem i rejs statkiem na Westerplatte. Druh bardzo ciekawie opowiedział nam o miejscu, które z pewnością jest symbolem heroizmu i nieustępliwości polskich żołnierzy w obronie ojczyzny. Powrót statkiem pozwolił na chwilę wytchnienia, a brzuszki napełniliśmy już na Długim Targu. Atrakcją wieczornego spaceru po Starym Mieście była kładka obrotowa na Motławie. Nie mogło zabraknąć zdjęcia przy Neptunie i Złotej Bramy. Kolejny dzień to zabawa w Aquaparku w Redzie. Zjeżdżalnie, pontony, rwąca rzeka i basem z rekinami wypełniły nam prawie 3 godziny aktywności. Potem to już regeneracyjny obiad i lody. Bardzo miłym akcentem było spotkanie z dawno nie widzianymi przyjaciółmi. Droga powrotna to kolejne doświadczenie jazdy komunikacją publiczną, a w naszym przypadku SKM i PKP. Wycieczka była niezwykła lekcją samodzielności, która wszyscy zdali bardzo dobrze. Bardzo dziękujemy druhowi Andrzejowi Jóżwiakowi za niezwykłą lekcje historii na Westerplatte. Jest nam niezwykle miło, że druh poświęcił nam swój czas i pokazał, że w harcerstwie możemy na siebie liczyć. To był bardzo intensywny wyjazd, cieszymy się, że spędziliśmy go w ten sposób. Zadowoleni wróciliśmy pełni wrażeń, z planami na kolejną wycieczkę do Gdańska 🙂
Wyjazd był dofinansowany ze środków #ROHiS.
(red. S. Tillack)
